Drukuj

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 

greta2Zniszczyliście moje dzieciństwo i marzenia - mówi Greta.

To jest najważniejsze zdanie ze wszystkich, które kiedykolwiek powiedziała - przynajmniej na użytek mediów i propagandy, przed kamerami. 
Należałoby jednak głęboko się zastanowić na tym, do kogo te słowa powinna kierować.
  

Kilkunastoletnia dziewczynka użyta przez potężne siły pieniądza złączonego z ambicjami wąskiej i nielicznej grupy posiadaczy tych pięniędzy do odgrywania propagandowej roli straciła swoje dzieciństwo już na zawsze. A razem z nią dzieciństwo i marzenia tracą miliony innych dzieci na świecie. 


Dlaczego?


Dlatego, że pieniądz ma aż tak potężną moc? Potrafi przykryć, bandyckie wprost, intencje panowania nad światem w imię zachcianki kilku posiadaczy 80 procent światowej gotówki pod zgrabną kołderką utkaną z łez zapłakanej nastolatki?
I któż to niby, w rzeczy samej,  okrada nie tylko Gretę ale i nas wszystkich z marzeń?...któż, w rzeczy tej samej,  zabierze dzieciństwo naszym/waszym dzieciom czy wnukom? Nad tym wypadałoby się zastanowić a nie roznosić, kompletnie bezrefleksyjnie,  grecie łzy po świecie.greta5

Czy ktoś kiedykolwiek policzył, ile pieniędzy przeznacza się na greto-podobne akcje propagandowe? Ile miliardow - bądź choćby setek milionów - dolarów one już pochłonęły ?


Gdyby faktycznie sprawa polegała na – choćby tak, jak w tym przypadku – walce z emisją CO2 to te same pieniądze mogłyby dokonać cudu. Ileż mogłyby dobrego przynieść planecie, gdyby nie były użyte na akcje propagandowe ale na implementację nowych (choć już istniejących) technologii bądź na badania nad nowymi? 

Gdyby faktycznie chodziło o walkę z nadmiarem CO2 w atmosferze to nie istniałby choćby system formalnego wykupywania prawa do większej emisji.

Żadne pieniądze nie mogłyby posłużyć do wykupienia sobie prawa do zatruwania powietrza, którym oddychamy - gdyby faktycznie chodziło tu o walkę z jego zatruwaniem bądź z ratowaniem planety i marzeń. 

Równie dobrze można sobie wyobrazić sytuację, w której moglibyśmy – jako właściciel domu -  zapłacić za prawo do przepompowania zawartości naszego szamba do najbliższej rzeki. Im więcej byśmy zapłacili, tym więcej nieczystosci moglibyśmy do tej rzeki wylać. I to bezkarnie a także nie tracąc statusu bojownika o czystość środowiska. Wszak odkupiliśmy swoje „winy” i to niezłymi pieniędzmi.

Nie uratuje się planety - niczego się nie uratuje - w taki sposób wydatkując pieniądze.


Na pewno też nie uratuje sie jej poprzez wybijanie stad bydła hodowlanego – Holandia ostatnio, na użytek walki z globalnym ociepleniem klimatu, postanowiła ograniczyć o 50% procent produkcję rolną, wszak bydło wydycha do atmosfery i CO2 i metan  - tylko poprzez wprowadzenie nowych technologii produkcji ..ot, choćby produkcji energii.

Nie uratuje się planety - jeśli jest faktycznie zagrożona - również przez finansowanie akcji prowokowania ludzi do udziału w światowych protestach, przez drukowanie miliardów ulotek i odezw, przez tworzenie i rozpowszechnianie setek filmów z siedzącą pod płotem tą Gretą bądź inną, z przemawiającą na forum ONZ tą Gretą bądź inną ..... tylko przez powszechnie respektowany np. zakaz zarzucania rynku plastikiem.

Marzenia i dzieciństwo wielu dzieci byłyby uratowane przez zakaz używania glifosatu. Bądź zakaz rozsiewania metali ciężkich w powietrzu. 

Marzenia i dzieciństwo wielu dzieci na tym świecie zostały już dostatecznie zniszczone poprzez system wprowadzania „demokracji”  za pomocą czołgów i dywizji wojsk w wielu państwach świata.


Wiele dzieci na tym świecie nie dożyje nawet wieku, w którym pojawi się w ich głowach świadomość, że mogą mieć w ogóle jakiekolwiek marzenia – gdyż wcześniej umrą z głodu. 

Jakoś nikogo z finansujących greto-podobne akcje, wielkich tego świata, nie pociąga myśl ulokowania swych ogromnych środków finansowych w tych właśnie obszarach – by tak planecie jak i jej mieszkańcom ulżyć faktycznie.  

Dlaczego rządy oraz tzw. organizacje pozarządowe oraz najrożniejsze fundacje  – i następnie media - wielu państw przeznaczają olbrzymie fundusze na popularyzację takich właśnie propagandowych greto-historyjek o niszczeniu planety a nie są w stanie zwrócić uwagi na setki składów towarowych, które każdego tygodnia wywożą setki ton ich śmieci przez granicę do sąsiadów.....choćby do Polski, która stała się ostatnio – w zastępstwie mądrzejszych już Chin – centralnym składowiskiem europejskich śmieci .

Technologie recyklingu śmieci i produkcji z nich choćby energii są już opracowane, gotowe do wdrożenia. Brakuje tylko woli i pieniędzy. 

 

Tych pieniędzy, które bez ograniczeń i najmniejszej refleksji przeznaczane są na propagandę i pompowanie balonu greto-podobnych idei. Tych pieniędzy, które - w odpowiedni sposób użyte - mogłyby wpłynać faktycznie na polepszenie bytu tak ludzkości planety jak i samej planety rownież.

Marzenia mają nie tylko dzieci. Nie tylko dzieciństwo bywa i jest niszczone. Również starość.marzeniagrety Emeryt też ma swoje marzenia. Byc może nawet tkwiące w nim od czasów dzieciństwa. Ale przecież nikt nie sfinansuje emeryckiego marszu przez świat ze słowami na ustach - zabraliście mi moją starość.

Kogo interesuje jakiś emeryt? Nie ma on wszak żadnej medialnej nośności. Za to nad nieszczęściem dziecka 3/4 świata pochyli głowę. I nie zapyta o sens.  

Żeby zmienić ten świat na lepszy i przyjaźniejszy - bądź, jak niektórzy, greto-podobni, mówią, uratować go - nie są potrzebne przemówienia greto-podobnych mówców w ONZ-cie...nie są potrzebne tourne greto-podobnych nastolatków po stolicach Europy czy miastach Ameryki.

Olbrzymie pieniądze wydane na takie,  ekstrawaganckie w sumie, zachcianki wielkich tego świata mogłyby faktycznie zmienić ten świat. Uczynić go lepszym, przyjaźniejszym i bezpieczniejszym.
Mogłyby.

Ale nie uczynią. Bo nie takie jest ich przeznaczenie, nie taką mają spełnić rolę i nie temu, w rzeczy samej, maja służyć.

 

 

 (przewiń film od początku!)