Drukuj
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

szczepienia2

"odważ się być mądrym !"  -  szczepienia po raz kolejny

Z punktu widzenia ministerstw i komisji zdrowia nie ma potrzeby udowadniania, że stwierdzenia/zapisy producentow szczepionki dotyczące jej bezpieczeństwa są prawdziwe i poparte rzetelnymi badaniami. 

Lekarze, którzy prowadzą własne statystyki powikłań poszczepionkowych oraz naciskają na ministerstwo zdrowia stawiani są przed komisją dyscyplinarną Izby Lekarskiej i pozbawiani prawa wykonywania zawodu.

"..gdyby każdemu rodzicowi przedstawiono zestaw potencjalnych skutków ubocznych to nikt by nie szczepił..."
"...jeśli jest obowiązek to dlaczego rodzica zmusza się, by wyraził zgodę.." 

"...wszystko się sypie...i nikt nie ma ochoty wziąć za to odpowiedzialności.."

 

 

 Z jednej strony tzw. system. Czyli jakiś układ relacji miedzy koncernami farmaceutycznymi a państwowymi decydentami w zakresie przymusu, zasad stosowania, wykazu represjii itd.

Skąd taka moc wpływu ?..Przecież sprawa nie polega na tym, że szef koncernu dzwoni do Premiera czy Marszalka Sejmu i umawia się na konkretne kwoty albo chociaż na spotkanie celem omówienia spraw.
Przykład mieliśmy ostatnio - już nie pamiętam o co dokładnie chodziło - ale ambasador Mosbacher interweniowała w sprawie u Premiera.

Czyli generalnie oddziaływanie kanałem polityczno-dyplomatycznym bardziej. Poparte...no właśnie... motywacją finansową?, grożbą gospodarczo-polityczną? ..czy też groźbą "ujawnienia teczki" ?
Afera podkarpacka pokazała, że teczek przybywa i jeśli te z szafy Lesiaka nie wystarczą - dotyczą już wiekowych ludzi wszak - to zawsze znajdą się nowe, z nowszymi wpisami.

I to jest bariera trudna do przeskoczenia ...żeby ją przeskoczyć należy wymienić decydentow (Sejm, Rząd, Prezydent oraz cały potężny aparat tzw. służby cywilnej) albo mieć w odwodzie "czyste" , nieumoczone w politykę, sądy. Na razie jest to zadanie niewykonalne.

Z drugiej strony mamy opisane ...co tu ukrywać , lenistwo i koniunkturalizm samych lekarzy - wszak lepiej zakwalifikować do szczepienia i mieć sprawę z głowy a jakby co, to i tak nikt dowodu nie przedstawi... niż bawić się w całą tę biurokrację.....godziny wypisywania paierków...I tu juz temat jest do tzw. przeskoczenia - bo zależy wyłacznie od uczciwości i sumienia lekarza. Staloby sie to kosztem pewnie zarobków i kariery ...bo znakomita większosc lekarzy jednak gna z etatu na etat.....z kursu na kurs ...więc wyłącznie się nie opłaca...

I trzecia strona - czyli jakaś ilość - dość duża chyba - rodzicow, którzy wierzą , z niewiadomych przyczyn, w szczepienia bezwarunkowo i bezrefleksyjnie i są w stanie działać przeciwko sobie i własnemu dziecku...No chyba, że ktoś nie ma własnych dzieci to z tym większą chęcią podziała przeciwko dzieciom sąsiadki.....

Na pierwszą sfere wpływu nie mamy.
Drugi problem mogłby zostać rozwiązany, gdyby istniała jakaś solidarność odwrotnego typu (i tu pytanie, co to może znaczyć ? ) między lekarzami oraz pewien poziom odpowiedzialności.

Jakiś mały procent tego problemu tkwi w niedouczeniu lekarzy. Ma tu swój udział Izba Lekarska oraz zespoły wyznaczające zakres lekarskich szkoleń.  Lecz nie ma przeszkody, by lekarz dokształcał się sam - żródeł do nauki jest naprawde wiele...
Trzeci problem jest niezrozumialy...ale jest !!...On też polega w jakiejś mierze na niedouczeniu i lenistwie...

Istnieje też czwarta sfera - pokazana szczątkowo na filmie. Otóż nie wiadomo w stosunku do ilu lekarzy zostały już podjęte środki represyjne ...ilu zabrano prawo wykonywania zawodu i "pies z kulawą nogą" się za nimi nie ujął , bo nie mial pojęcia, że coś takiego ma w ogole miejsce. "Śmierć" zawodowa ma to do siebie, że jest cicha...zresztą -  zwykła, cywilna, też taka bywa. Ot, czlek po prostu znika.

Można pokiwać głową...powiedzieć - boże!! co za świat ? - i wrócić do swoich zajęć.
Ale to nie jest wyjście.

A jakie jest wyjście ?

Od lat nie mogę znaleźć dobrej odpowiedzi na jedno zasadnicze pytanie, mianowicie - jak, skutecznie, walczyć z ludzką głupotą albo z ludzkim lenistwem?...bądź jak eliminować z otoczenia tzw. pożytecznych idiotów? 

Aby odnieść się porządnie do pierwszego problemu, czyli do owego wspomnianego systemu, odważę się przewidzieć mądrze głupią przyszłość  - tę przyszłość po 13-tym października.
A może wy mnie w tym wyręczycie?...wszak tu nie trzeba większej mądrości, by wiedzieć już dzisiaj, jaki będzie wynik wyborów. Sondaże już ustaliły, komu pierwsze i komu drugie skrzypce. A nawet i trzecie.  

I odważ się tu być mądrym!!

 (przewiń film od początku!) 


 

(wr)