Drukuj

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

dziur1Dziurawiec zwyczajny (Hypericum perforatum)

Dziurawiec właśnie jest w pełni kwitnienia, najlepsza więc pora mikstury z niego zdrowotne przyrządzić. Rozpoznacie go po ciemnożółtych, gwiaździstych kwiatach i "dziurkach" w liściach, oglądanych pod słońce.

Niesamowite rzeczy przytrafiają się Wiedźmie, gdy w dziczy zioła zbiera. Wczoraj, gdy w dziurawcu buszowałam, towarzyszył mi olbrzymi, czarny, kudłaty... ni to pies, ni to bies? Dziurawiec według dawnych Słowian złe energie odpędza, a miłość przyciąga, więc, kto tam wie... 

Z dziurawca górną część kwitnących pędów Wiedźma zbiera, dzięki temu zakwitnie po raz drugi, a może i trzeci jeszcze tego samego lata. Najlepsze do ścinania są takie pędy, które jeszcze mają miękką łodygę.

Z dziurawca tym razem i nalewkę i oleum rubrum, czyli macerat olejowy nastawiłam. I trochę do ususzenia jeszcze na napary zostało. Nalewka już drugiego dnia kolor krwi uzyskała, chociaż mocy nabierać jeszcze przez pół miesiąca będzie. Olej także się czerwony zrobi się, ale to mu więcej czasu zajmie.

Nalewka i olej są pomocne przy lekkiej i umiarkowanej depresji, bezsenności, zmniejszają lęki, wpływają korzystnie na proces uczenia się i zapamiętywania. A to dzięki m.in. hiperforynie, hiperycynie i flawonoidom. Ułatwiają gojenie się ran. Dziurawiec jest warty wypróbowania przy chorobach nowotworowych - hiperforyna przyczynia się do zamierania komórek nowotworowych (guzy lite, białaczka), zmniejsza inwazyjność i przerzuty.

Nalewka dziurawcowa:
1 część kwitnącego ziela dziurawca
5 części alkoholu 40%
Rozdrobnione kwiatostany włożyłam do słoja i zalałam alkoholem. Słój zakręciłam czym prędzej i zaniosłam do ciemnej piwniczki. Nalewka powinna się macerować przynajmniej dwa tygodnie, ale może stać i dłużej. Słój warto wstrząsać od czasu, do czasu. Do użytku nalewkę przecedzam przez gazę. Przechowuję w ciemnym, chłodnym miejscu. Ma smak, hmmm... lekarstwa. Przyjmuje się ją 3-4 razy dziennie po 10-15 ml (dorośli).

Olej dziurawcowy:
Świeże pędy z kwiatostanami rozdrobniłam i do słoja zapakowałam. Już podczas krojenia czerwony barwnik się pojawia, a na palcach brązowe plamki się tworzą. Ziele spirytusem dla zwiększenia trwałości i mocy skropiłam, zalałam olejem z pestek winogron, przykryłam. Słój będzie stał 3-4 tygodnie na słonecznym oknie. Gotowy, czerwony olej odcedzę od farfocli.

Olejem dziurawcowym dobrze jest smarować skórę - działa antyseptycznie, przeciwzapalnie i gojąco. Można też go spożywać w ilości 1-2 łyżeczki dziennie, aby wzmóc wydzielanie żółci, pobudzić przemianę materii i wygładzić cerę. Oleum rubrum poprawia również samopoczucie i moce intelektu. Dobrze działa przy bólach stawów, kręgosłupa. Obniża poziom cholesterolu i cukru.


Dziurawiec, zwłaszcza przy dłuższym stosowaniu, może działać fotouczulająco. Może wchodzić w interakcje z lekarstwami, nie należy go łączyć z lekami antydepresyjnymi. Obniża skuteczność tabletek antykoncepcyjnych. Nie podawać w czasie ciąży, karmienia piersią i małym dzieciom, a także osobom po przeszczepach.

 

zaczerpniete z:  Kociołek Wiedźmy