Drukuj
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

dzikasfDotarł do mnie taki filmik ( poniżej tekstu ) . I zamarłem.

To, podobno, sobotnie ( 12 stycznia) polowanie na dziki, zgodnie z planem walki z wirusem ASF. Mam wielką nadzieję, że nie zostało to nagranie zmanipulowane.

Większe i mniejsze chlewnie, bioasekuracja, panika i obawy. Oraz dumne słowa ministrów wszelakich, jak to odpowiedzialnie powinniśmy potraktować kwestię ASF oraz jak oni ją odpowiedzialnie traktują.

To jedna strona medalu.

A druga ?..na litość wszelkich bogów!!...tak to ma wyglądać w praktyce?

Truchła dzików na drodze, krwi wokół co niemiara...wokół tego psy. Zaraz się zleci ptactwo...wrony, sroki, sójki, cokolwiek... dojdzie kot, lis, mysz, sarna też posmakuje krwi...i to nie pojedynczo...

Może jeszcze kilka innych wiejskich, przeważnie szwendających się bezpańsko,  psów dołączy do uczty...... za chwilę przejedzie traktor z przyczepą...albo samochód z nadleśnictwa..bądź gminy...

Krew wsiąknie w ziemię - może nie do końca skutą mrozem.....na jakiej głębokości jest tam woda gruntowa?... Dobrze, że zima... to muchy się nie zlecą przynajmniej ale to i tak słabe pocieszenie...

Przed chwilą nieomal  Minister Środowiska wyznał, że ASFu zatrzymać się nie da - wieszcząc tym zgubę nie tylko dla wielu gospodarstw rolnych - ale dla nas wszystkich. Ceny wieprzowiny pójdą w górę a na półkach marketów pojawi się mięso z importu - hiszpańskie, duńskie, chińskie a być może i niemieckie. 

Nooooo , jeśli tak ma wygladać walka  z groźnym wirusem to...nic dziwnego, że nie da się go zatrzymać. Takie obrazki wskazują raczej na to, że czyni się wszystko, by go właśnie ....nie zatrzymać.

 

I pytania mi kołaczą pod językiem

- dlaczego do odstrzału dzików , w sytuacji tak kryzysowej, z pełną wiedzą w zakresie ryzyka,  po pierwsze nie stosuje się pocisków paraliżujących bądź usypiających nawet wyposażonych w lokalizator gps - skoro temat jest tak istotny?  

i po drugie -  dlaczego nie istnieją żadne zasady, podobnej jak w chlewniach,  bioasekuracji na polowaniu? - jeśli już dopuszcza się taką krwawą jatkę.

Tak czy inaczej lokalizator gps oraz pocisk paraliżujący byłby - w skali strat tak Państwa jak i prywatnego rolnika -  pewnie i tańszym i skuteczniejszym rozwiązaniem.  

A te wiejskie psy próbujące wywlec dzicze truchło ( pozostawione bez nadzoru ?? )  gdzieś na bok dopełniają już całości obrazu Apokalipsy. 

gdzie tu logika?...gdzie sens?...gdzie zdrowy rozsądak ?...gdzie odpowiedzialność ?

Niech mi ktoś powie, że to nieprawda,...że to zły sen tylko...albo fikcja ....

 

 

(wr)