najnowsze

Krzysztof Karoń

covid dla opornych

Witold Gadowski

Wojciech Sumliński

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

licytacje komornicze 1Krótka historia.

 

Na ten temat pisano książki...kręcono filmy...Nie docierało do nas. Nie dociera i teraz.

Maszyna tak się rozkręciła, że coraz więcej zarabianych pieniedzy system wkłada w przekonywanie nas, że to, co niżej napisane to tzw. teoria spiskowa...W to wierzymy. Lubimy wkładać prawdę do słoika z napisem "teorie spiskowe". 

Nie daliśmy wiary ostrzeżeniom.
Nie chcieliśmy się uczyć...nie chcieliśmy czytać, poznawać, odkrywać....Nie chcieliśmy wiedzieć.

Nie chcemy nadal. Nadal nam się naiwnie wydaje, że jutro bedzie takie samo, jak wczoraj. 

Nie będzie.....

(wr)

..."

Od czasu do czasu piszę o tym, że już jesteśmy niewolnikami korporacji, tylko jeszcze o tym nie wiemy, choć precyzyjniej było by napisać, że nie chcemy o tym wiedzieć. To prawda tak porażająca, że nie chcemy jej przyjąć do świadomości, wypieramy ją, jak największą traumę. Część z Państwa zarzuci mi, że przeginam, straszę, itp.

Dobrze, jesteście gotowi na ekstremalną jazdę bez trzymanki? Zapnijcie pasy, bo będzie mocno trzęsło.

Obecnie znajdujemy się w ostatniej fazie przejęcia państw narodowych, przez korporacje, głównie finansowe.

Przekręt zaczął się ponad 100 lat temu powołaniem Rezerwy Federalnej w USA. Od tego czasu zaczęło się pożyczanie przez państwo pieniędzy od prywatnej instytucji i budowanie długu państwowego. Co jakiś czas instytucje finansowe wywoływały kryzysy, żeby zgromadzić w swoich rękach jak najwięcej aktywów. Później zaczęło się kreowanie konfliktów zbrojnych na skalę globalną i finansowanie wszystkich stron konfliktu, oczywiście na procent. Którakolwiek ze stron by zwyciężyła i tak trzeba było spłacać długi swoje i strony pokonanej, lub chociaż spłacać odsetki od zadłużenia. W krajach, które nie chciały się podporządkować systemowi długów, robiono przewroty czy rewolucje. Polska po przemianach zapłaciła likwidacją wielu gałęzi przemysłu.

Później obserwowaliśmy rewolucje przelewające się przez kraje Afryki północnej i bliskiego wschodu. Napływ emigrantów do Europy nie był przypadkowy. Chodziło o wymieszanie kultur i podzielenie społeczeństw. Ludzie skłóceni i podzieleni nie mają potencjału, aby się zjednoczyć.

Tymczasem rządy dalej się zadłużały. Nie było już mowy o spłacaniu należności głównej. Trzeba było w coraz większym stopniu opodatkowywać ludzi, żeby wystarczyło kasy na płacenie odsetek od długu.

I choć czasem jeden czy drugi polityk palnie przy zakrapianych ośmiorniczkach, że nie jesteśmy już państwem, tylko własnością kogoś z zewnątrz, to jest to tak szokujące, że ludzie nie są w stanie w to uwierzyć.

I mniej więcej w takiej atmosferze rozpoczął się ostatni akt przedstawienia.

Śmiertelny świrus, który okazał się łagodniejszy od sezonowej grypy, ale pod pozorem zagrożeń trzeba było wyłączyć prawie wszystkie państwa. Działalność gospodarcza wielu milionów ludzi została sparaliżowana. Ludzie nie mogąc wykonywać działalności nie byli w stanie płacić podatków, bo z czego? Rządy proponowały im programy osłonowe, czasem lepsze, czasem gorsze zadłużając się na potęgę. Przedsiębiorcy mogli mieć zgromadzone środki na czarną godzinę, czy kilka czarnych godzin. Jednak jeśli ograniczy im się działalność do 1/4, albo zamknie, to na ile wystarczy im środków na opłacanie czynszu, a właścicielom na płacenie podatków? Czynsz za średniej wielkości lokal gastronomiczny w kilkuset tysięcznym mieście to kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. W centrach większych miast już jest wiele lokali do wynajęcia czy kupienia, a wkrótce będzie jeszcze więcej. Zależy jak mocno dokręcą nam śrubę. Wtedy na scenę wejdą prywatne fundusze finansowe, które za lokal o rynkowej wartości miliona złotych rok temu zaproponują dwieście tysięcy. I wielu się na to zgodzi, bo nie będą mieć środków na utrzymywanie lokalu.

Skąd o tym wiem? Bo tak było zawsze w trakcie kryzysów. Zawsze chodziło o przejęcie maksymalnej ilości aktywów za minimalną kwotę.

Kolejnym etapem i to już niedługo, będzie przejmowanie od państwa zasobów i zobowiązań, przez prywatne fundusze. Transakcje wiązane. Fundusze powiedzą, przejmiemy programy pomocowe jeśli nie macie z czego płacić, typu 500 plus i inne, słowem sprywatyzujemy pomoc społeczną, ale musicie nam dać aktywa, z których to sfinansujemy, np. lasy państwowe i surowce mineralne. Krok po kroku będzie prywatyzowane wszystko, od pomocy społecznej, przez opiekę zdrowotną, surowce, lasy i wszelkie zasoby. Tak jak dzieje się ze zwykłym dłużnikiem, nie ma z czego płacić, przychodzi komornik i go licytuje. Tak zostaną zlicytowane państwa. Nieśmiałe testy na Grecji miały miejsce kilka lat temu.

I wtedy dowiecie się, że żeby mieć opiekę zdrowotną trzeba poddać się wszystkim profilaktycznym szczepieniom. Oczywiście za waszą kasę ze składek. No bo jak to? Ktoś kto nie dba o profilaktykę zdrowotną chce mieć darmowe, (ze składek leczenie)? Nie zaszczepił dzieci, a chce, żeby je leczono? Degenerat jakiś który naraża całe społeczeństwo. Resztka rządu powie, to nie nasza sprawa, to twoja umowa z funduszem zdrowotnym. Zmień na inny, który i tak należy do tej samej korporacji.

Nie tylko u nas, ale w większości krajów świata tak będzie. Bo rządy nie będą miały kasy na finansowanie nawet odsetek.

Fakt, że zostało to zaprojektowane i wprowadzone w większości krajów wskazuje na to, że jest to operacja zaplanowana i dokładnie przygotowana. Prawie żaden kraj się nie wychylił. Dlaczego? Są zarządzane przez pacynki, które za kasę mówią im co mają robić. A kraje poniewierają swoich obywateli.

Tylko niewiele krajów, np. Białoruś miała odwagę się temu przeciwstawić. No to teraz pod byle pretekstem zrobią im rewolucję i wprowadzą demokrację. Razem z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli zadłużeniem, prywatyzacją i totalnym zniewoleniem obywateli. Łukaszenka nie chciał wziąć od nich kasy, to tą samą kasą opłacą opozycję, która zrobi rewolucję i odsunie go od władzy.

Przykro mi, że nie jest pozytywnie, ale za to prawdziwie.

Oczywiście to tylko mój punkt widzenia, a każdy ma prawo do własnego. Moje obserwacje i wnioski z nich płynące poparte są analizą wybranych okresów historycznych, o których wspominam. Każdy z nich mogę rozwinąć i udokumentować. Zresztą każdy z Państwa może zrobić to samo poświęcając odrobinę czasu. Informacje te są ogólnie dostępne.

P.S.

Poprosiłem żonę o przeczytanie tekstu i opinię zanim opublikuję. Żona zadała mi bardzo ważne pytanie.

Kim są ci oni, którzy nam to robią?

Niestety nie znam precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie. Prawdziwa władza zawsze pozostaje w cieniu. Posługują się pacynkami i to pacynki zatrudnione w międzynarodowych instytucjach wydają polecenia lokalnym pacynkom, które właśnie doszły do władzy w tym czy innym kraju.

Jak dla mnie „onymi” są finansowe elity planety, które kontrolują 95% koncernów na Ziemi. Są poukrywani głęboko za fundacjami, koncernami, korporacjami, mediami, ale to oni pociągają za sznurki swoich pacynek.

I to ich niewolnikami już jesteśmy, choć z całych sił staramy się to wyprzeć.

Nie mamy kajdan, łańcuchów, ale jesteśmy zniewoleni przez swoje przyzwyczajenia i media, które przedstawiają nam jedyny słuszny obraz rzeczywistości.

 

Przemysław Zymek

 ..."

 

(tekst pochodzi z grupy Fb - Budzimy Polaków